GDYBY KÓZKA NIE SKAKAŁA…

Ile razy ruszałeś drogi Turysto w podróż? a ile razy zadbałeś o ubezpieczenie?

Dla niektórych ten post będzie zwykłym lokowaniem produktu, dla innych ogromną przestrogą. Tych co uważają produkty dodatkowe w umowie turystycznej za totalnie zbędne, zachęcam do wytrzymania do końca, a to wszystko dla Waszego dobra.

Pakujesz 20 kg stylizacji do bagażu głównego, co by fotki z bułgarskiego kurortu wyglądały jak z okładki Vogue.  Lecisz wypasionym samolotem z płatnym cateringiem i docierasz wreszcie do swojego hotelu z pełnym all inclusive. Na chwilę zapominasz o tym aby wstawić pierwszą fotkę , tylko zbierasz trylion lajków pod meldunkiem w hotelu. Zawsze zastanawiam się po co oznaczać się na obrazkowej mapie nic nie znaczącej dla naszego oka? Nie lepiej dołączyć do tego fotkę? I tak mija dzień za dniem, popijasz drinki z all inclusive, poza hotel nie chce Ci się ruszać no bo licho nie śpi. Idziesz po kolejnego drinka do baru w basenie i…. BACH !!!!!!! Upadek niczym nie zapowiedziany, żadnych sygnałów ostrzegawczych, tak po prostu? Ile ludzi to widziało? czy ktoś się śmiał? A może co gorsza ktoś zdążył to nagrać na swojego smartfona? Wstajesz niczym feniks z popiołów, zapominasz o drinku i wracasz na leżak z adrenaliną na poziomie max. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że noga puchnie i puchnie i puchnie i już do klapka się nie mieści. I CO TERAZ?

IMG_9284.JPG

Jeśli Twoje wakacje wykupiłeś u dobrego doradcy podróży to zdecydowanie wiesz CO TERAZ. Jeśli jednak kwestia all inclusive i podgrzewanych basenów była bardziej istotna to niestety módl się do Wszystkich Świętych i Złotego Buddy o szczęście i opiekę, bo może to być Twój najdroższy wyjazd życia mimo, że to LAST MINUTE za 1500 zł.

Podstawową kwestią o jakiej musisz pamietać jest Twoje BEZPIECZEŃSTWO. Ubezpieczenie podczas podróży to nie kolejna pozycja na umowie, która ma doprowadzić Cię do bankructwa. To poduszka bezpieczeństwa na którą upadasz idąc po tego pysznego drinka z lodem.

Ubezpieczenie w podróży jest niezwykle istotne, gdyż leczenie poza granicami kraju NIE JEST ZA DARMO! Sprawdzaj za każdym razem jaki zakres ma Twoje podstawowe ubezpieczenie dodane do umowy. Jeśli ubezpieczenia całkowicie brak to uciekaj z takiego biura bo to oszołomy, a nie doradcy podróży. Mają w dupie Twoje bezpieczeństwo więc mają Ciebie za nic. Oddaj się w ręce specjalistów, a Twoje wakacje będą bezstresowe.

Tyle głośnych spraw związanych z ubezpieczeniem, a Turystów przekonać do sprawdzania swoich polis turystycznych nadal ciężko. Czasem kilka dodatkowych złotówek jest w stanie uratować Ci życie. Nie wierzysz?

koszty-leczenia.jpg

Głośna sprawa Turystów z Meksyku. Podczas wakacji , jeden z uczestników pod koniec swojego pobytu doznał rozległego udaru mózgu. Udzielono mu fachowej pomocy w meksykańskim szpitalu włącznie z tomografami i innymi rezonansami. Człowiek wymagał dłuższej hospitalizacji, a żeby było mało, transportu medycznego do kraju, gdyż zwykłym samolotem pasażerskim pacjentów pod respiratorem nie ma możliwości przewieźć. I tak oto rachunek za usługi medyczne wyniósł kosmiczną kwotę prawie MILION ZŁOTYCH. Rodzina wyciąga ręce do Konsula, Ministerstw i biura podróży, skarży się pretensjonalnie do TVN24…

SERIO?

Stać Was na wakacje w Meksyku, a skąpiliście na ubezpieczenie za 300 zł?

Z jakiej racji płacić ma za Waszą głupotę państwo, pani z biura podróży, a może jeszcze Jerzy Owsiak.

Czasem targujecie się o złotówkę kupując wakacje za 20000 zł, a może warto dorzucić do ubezpieczenia!

W mojej 10-letniej pracy z Turystami, miałam już kilka bardzo smutnych przypadków zakończonych śmiercią. O tych przypadkach mówię bardzo często Klientom, bo czasem tylko te drastyczne wersje przekonują do zakupu lepiej wyposażonej polisy. Czy wiecie, że podstawowe ubezpieczenie turystyczne za Chiny Ludowe nie pokryje kosztów repatriacji zwłok do kraju? Czy braliście to kiedyś pod uwagę? Koszt transportu poszkodowanego do kraju to kwoty niewyobrażalne, nie mieszczące się w założonym budżecie wakacyjnym. Najkrótsza droga lądowa może okazać się niemożliwa, albo inny kontynent wymusza transport lotniczy. Czy wiesz, że linia lotnicza może odmówić przyjęcia na pokład pasażera z nogą w gipsie? Wtedy w grę wchodzi tylko transport medyczny, a to już koszt jaki zapamiętasz do końca życia. Pomagaliśmy niejednokrotnie w transporcie Turystów do kraju po nieszczęśliwych wypadkach. Jedni ubezpieczeni po pachy, inni mimo naszych ostrzeżeń z podstawowym pakietem. Kto wyszedł na tym lepiej? Pamiętajcie, że nikt za Wasze leczenie za granicą nie zapłaci jeśli nie będzie odpowiedniej polisy.

Turyści zapominają nawet o fakcie, że od kilkunastu lat chorują na nadciśnienie, że od urodzenia borykają się z cukrzycą, albo że astma potrafi dać w kość. To wszystko choroby przewlekłe, które nie są objęte zakresem polisy podstawowej. Udajesz się do lekarza bo duszności niemiłosierne, poziom glukozy drastycznie spadł a ciśnieniomierz na baterie chyba oszalał. Udzielają Ci pomocy, a po powrocie Ubezpieczyciel dopatruje się, że leczyłeś się już wcześniej na powyższe schorzenia. Niestety nie pokryje kosztów Twoich wizyt, leków i opieki kiedy to smacznie sobie spałeś pod tlenem w tureckim szpitalu. A doba takiej opieki to nie jak hotel na booking. To koszty w tysiącach złotych.

img_9283

Rezerwujesz wakacje z dużym wyprzedzeniem, bo urlopy, bo fajna cena, bo lubisz mieć plan działania. Kupiłeś już wszystkie przewodniki z Empiku, zakupiłeś najnowszą kamerkę GoPro i sprawdzasz na stronie godziny wylotu. Brzuch pobolewa od paru dni ale bierzesz to na karb stresówki jaka ogarnęła Cię przed wyjazdem. Rano budzisz się z gorączką i trafiasz do szpitala bo żarty się skończyły. Diagnoza? Ostre zapalenie wyrostka! Ale jak to? Ja? Teraz? Przecież jutro wylot. Wyrok jest nieubłagany i mimo zaawansowanych technik i szybkiego zabiegu laparoskopem, wyleżeć musisz swoje, a podróż do Wietnamu wiązać się będzie z ryzykiem zakażenia. Nawet z Kielc do Jędrzejowa Ci nie pozwolą bo ze zdrowiem nie ma żartów. Niestety zapomniałeś uwzględnić jednej istotnej kwestii… Ubezpieczenie od takich właśnie historii i nikt nie odda Ci pieniędzy za wakacje. Biuro wyliczy realne poniesione koszty, które dzień przed wylotem będą praktycznie równowartością Twoich wymarzonych wakacji. Mając Ubezpieczenie Od Kosztów Rezygnacji, którego wartość to zaledwie 3% rezerwacji, a przy dobrej promocji nawet i mniej, miałbyś kasę w portfelu i po szybkiej rekonwalescencji pakowałbyś walizki do Wietnamu.

Na wakacjach postanowiłeś spróbować kitesurfingu przecież to takie modne. Albo poszalejesz na quadach w beduińskiej wiosce. Sprawdź najpierw czy nie są to sporty kwalifikowane, objęte wyższym ryzykiem. Może okazać się, że wybity bark podczas fruwania nad zatoką El Gouna w Egipcie nie będzie za darmo, a do domu wrócisz medycznym transportem za 150 tysięcy złotych.

cast

Niedawno pojawiła się perełka zwana Alko +. To dla większości Turystów dodatek nie byle jaki. Kto z nas nie napił się drinka w hotelowym barze, czy podczas wieczornych baletów. Mam nadzieję, że tylko dzieci i kobiety w ciąży 😉 Ano właśnie ten dodatek chroni Was przed odmową wypłaty odszkodowania. Zasada była zawsze jedna, że Turysta nietrzeźwy to Turysta nieubezpieczony. Teraz zmieniło się trochę podejście jednego z ubezpieczycieli i zaoferował taką właśnie ochronę. Warto o tym pamietać, bo nawet będąc szczęśliwym posiadaczem polisy VIP SUPER MAXX ALL OVER THE WORLD, wypijając kieliszek wina będziesz zwykłym Kowalskim bez polisy.

Wiecie doskonale, że tych przykładów można wymieniać w nieskończoność. Tyle historii, tyle nieszczęść, tyle niepotrzebnie wydanych złotówek. Wystarczy pomyśleć i udać się do dobrego DORADCY PODRÓŻY, dla którego Twoje bezpieczeństwo jest priorytetem.

Mam ogromną nadzieję, że te kilka historii z życia wziętych, zmobilizuje Cię do sprawdzenia polisy ubezpieczeniowej i dmuchania na zimne, co by nie zrobić z wakacji KOSZMARU Z ULICY WIĄZÓW.

img_9329

Leave a Reply