List do Jednorożca czyli branża turystyczna w rozpaczy

Kochany Jednorożcu!

Piszę do Ciebie ten długi list i już tłumaczę na wstępie dlaczego.

W naszej krainie źle się dzieje… straszna zaraza opanowała lasy, doliny i góry, morza i oceany, a nawet i ciemności Hadesu. No i tutaj zaczyna się moja historia i tysięcy krasnoludków, które pracują w turystyce. Wiesz jak jest… raz zaznasz białego piasku, błękitnego nieba i masz ochotę na więcej. W naszych biurach zarezerwujesz wakacje w kraju jak i za granicą, ale oznajmię wyraźnie, iż rezerwacje w Polsce to nawet nie promil naszej sprzedaży. To nie nasza wina… to wina pogody i nie raz do niej pisaliśmy, to wina cen, te nie mają ochoty rozmawiać tym bardziej w tym roku, to wina jakości, ta coraz lepsza, ale po co się męczyć jak można mieć wybór. Mimo, że praktycznie 100% naszej sprzedaży to wyjazdy zagraniczne, to podatki płacimy w naszej polskiej krainie.

Nagle… ostrym cieniem mgły obrosły nasze biura. Mech pojawił się na biurkach, w oknach wymowne hasła: BĘDZIE DOBRZE. Czy to znaczy, że nie pracujemy i zbijamy bączki patrząc w niebo? Kochany jednorożcu! Wiesz, że krasnoludki pracują dzień i noc? Nawet krasnoludek Śpioch zapieprza za dwóch. Wiesz, że nasza praca od lipca zeszłego roku, aż do dziś poszła w niwecz? Czy wiesz, że krasnoludki dostaną swoje talary i inne dukaty, ale dopiero wtedy, gdy nasi Klienci wrócą z wakacji? Zamknięte granice, obawa przed zarazą spowodowały, że nie zarobiliśmy ani jednego złocisza od początku marca. Co gorsza… wiemy, że nie zarobimy ich szybko.

Do pracy zatem idźcie krasnoludki!!!! I tu Cię zaskoczę, bo prowadząc firmę zwaną Narnią od 13 lat, nigdy nie pracowaliśmy tak ciężko jak dziś. To, że nasze biura (za czynsz płacimy wciąż), są zamknięte, to nie znaczy, że nie pracujemy. Modne ostatnio  stwierdzenie HOME OFFICE, to jakby nasze drugie imię. Niby wygodnie, bo w domku, ale uwierz praca się nie kończy. Anulujemy coś nad czym ciężko pracowaliśmy, przekazujemy komunikaty o odwołanych lotach, o nieotwartych hotelach, o wytycznych, o zaleceniach, zmieniamy terminy, tłumaczymy Klientom wszystko od A do Z i to wszystko całkowicie za darmo. Tłumaczyć też musimy dlaczego prawo działa wstecz, świecimy oczami za nieetyczne praktyki Wielkoludów. My Krasnoludki wiemy, że nasi Klienci to doceniają, ale my tak długo nie damy rady. Krasnoludek Kapitan miał pomysł wskoczyć na kasy w Lidlu czy Biedronce, miał też pomysł zostać kurierem. Wiesz, gdzie jest problem? Nikt nie przyjmie nas do pracy, gdy pod ladą musimy pomagać naszym już obecnym Klientom, naszym partnerom biznesowym, organizatorom. Podjęliśmy się współpracy świadomie, ale żaden krasnoludek nie spodziewał się takiej bajki, która podetnie nam skrzydła i nie da nadziei na lepsze jutro.

Krasnoludki miały budować dom, nasz wymarzony, taki z kawałkiem trawki. Odłożyliśmy sakiewkę na wkład własny, co by pójść do skarbca i poprosić o kredyt. Cały nasz wkład własny wydajemy na koszty, na straty, na życie. Krasnoludki płaczą po nocy, pracują za dnia, ale nie przestają marzyć, bo wierzymy w Ciebie Jednorożcu i w tęczę.

FC5FEC0A-37EC-416E-B693-83433D1B9B99

Wilk i Zając z Wiejskiej śmieją się nam w twarz, Muminki z branży „bjuti” zapraszają do siebie na zabiegi, a my nawet nie mamy za co w odwiedziny wpaść.

Żeby nie było, że jesteśmy tacy całkiem z tym sami to powiem Ci jaką pomoc otrzymaliśmy. Krasnoludki dostały zwolnienie z ZUS. Biorąc pod uwagę, że 13 lat to 156 składek od jednego krasnoludka, a mamy w naszej Narni dwóch to razem 312 składek. Wilk i Zając pozwolili nie zapłacić trzech składek!!! To dla nas bardzo dużo, bo aż łącznie sześć!!!! Wilk i Zając dali nam jeszcze postojowe… nazywa się to trafnie, bo składka ta, gdy tylko się ruszyłam wyleciała mi z sakiewki niczym gwiezdny pył. A trzeba było się nie ruszać! 2080 zł postojowego gdzie sam krasnal księgowy to 350 zł, a czynsz za lokal ponad 2000 zł to jakby za malutko. Ale, ale jest i pożyczka! 5000 zł jednorazowo na szaleństwa. Słowo pożyczka zawsze kojarzy mi się źle, szczególnie wtedy gdy wiem, że nie mam z czego oddać. Taka chwilówka od Wilka i Zająca na utrzymanie Narni. Większość krasnoludków ma zobowiązania. Wiesz jak jest… leasingi, kredyty inwestycyjne, opłaty za lokale, kasy fiskalne, systemy rezerwacyjne, ubezpieczenia, pracownicy, prądy, gazy i inne takie. Pewnie, że nie musimy tego płacić, tylko szkoda nam innych krasnoludków, którzy na nasze talarki czekają.

Ostatnio Królewna Śnieżka powiedziała nam, że bon na wakacje, który rozdadzą w naszej krainie pomoże naszej branży. Bon taki dostanie każdy, kto otrzymuje 500+ na dziecko. Będzie można zapłacić tym bonem za wakacje w Polsce i wypocząć jak należy. Krasnoludki nieśmiało zwróciły Królewnie uwagę, iż bon ten nie pomoże nam krasnoludkom specjalistom od spełniania marzeń w zagranicznych krainach. Królewna jakby usnęła… szukamy Księcia, który Królewnę odczaruje, bo chyba zaszkodziło jej coś okrutnie, może to ten słynny wirus? Wspominałam już, że w Polsce ceny poszły w górę? Chyba nie… Po pierwsze żeby wydać te 500+ trzeba będzie wydać pewnie z 3000 zł, to jeszcze wszystkie krasnoludki bez dzieci są smutne. Dlaczego znów dzieli się krasnoludki na lepszych i gorszych? na takich co wakacje mogą mieć i na takich co ich stać nie będzie? Po trzecie bon ma być wsparciem dla krasnoludków z turystyki, a mamy wrażenie, że to wsparcie nas nie dotyczy. Musisz być rodzicem i mieć kasę na wakacje, aby dotację dostać. No więc gdzie tu po drodze my krasnoludki od spełniania marzeń?

Zaproponowaliśmy Królewnie Śnieżce zanim usnęła, że może lepiej byłoby te złocisze podzielić sprawiedliwie w branży i pokryć straty jakie ponieśliśmy? Może lepiej byłoby przekazać Wielkoludom czyli organizatorom, którzy mogliby dokonać zwrotu pieniędzy za niezrealizowane wyjazdy swoim Klientom? Może warto by było zwolnić nas małych krasnoludków z płacenia podatku rocznego lub obniżyć VAT? Przecież skoro my tacy nieznaczący to i bez tego Wilk i Zając dadzą radę. Poprosiliśmy o otwarcie granic i zniesienie obostrzeń w transporcie, aby samoloty nie musiały latać do połowy pełne, bo żaden Wielkolud nie udźwignie takich kosztów. Królewna nie słyszy, Wilk i Zając dalej o bonie, a na sam koniec jeszcze nas wyśmiali.

Smutek ogarnia całą krainę… są z nami inne bajki, ale one jakby już nieco szczęśliwsze, bo mogły wrócić do swoich zajęć. My krasnoludki z turystyki długo będziemy odczuwać skutki zarazy. Czerwony Kapturek już nie odwiedza tak często babci, bo ta w grupie wysokiego ryzyka. Pinokio stwierdził, że już więcej kłamać nie będzie, bo jak widzi jak się nas wiecznie okłamuje, to aż mu nas szkoda. Dzięki Pinokio! Bolek i Lolek namawiają nas na zmianę branży, ale póki co  dogadujemy się z Bobem Budowniczym, który ma dla nas fuchę przy kopaniu rowów. Sierotka Marysia w końcu szczęśliwa, bo zrozumieliśmy co to znaczy być pozostawionym samym sobie. Od Reksia dużo się uczymy i zaczęliśmy głośno szczekać, aby w końcu ktoś nas usłyszał. Będziemy jak Gumisie, które swoje magiczne moce połączą w końcu i pokażą na co nas stać. Tylko po co się pytam? Po co nam kolejny strajk, po co nam kolejne zadymy, po co nam kolejne niesnaski?

Jednorożcu kochany! Bardzo Cię prosimy, abyś zesłał na nas piękną kolorową tęczę, abyśmy się po niej soczyście porzygali. Nigdy nie było zbyt kolorowo, ale radziliśmy sobie, bo taki wybraliśmy los. Wybraliśmy branżę świadomie i wycofać się z niej nie mamy zamiaru. Bez Twojej pomocy nie ogarniemy tej bajki… Poproś Wilka i Zająca oraz Królewnę, aby wysłuchali naszych próśb, aby porozmawiali jak z krasnoludkami, a nie idiotami. Poproś Klientów, aby nie obarczali nas o to, że Wielkoludy nie oddają im pieniędzy za niezrealizowane wakacje. Wielkoludy też nie mają pomocy. Poproś Wielkoludy o wsparcie dla Krasnoludków, bo mamy wrażenie, że o nas zapomnieli. Poproś Gumisie o moc dla krasnoludków. I na końcu prosimy o dobre zakończenie tej bajki, bo mamy wrażenie, że zamienia się w horror.

Jednorożcu wierzymy już tylko w Ciebie!

PS. Przepraszam, że o tak wiele proszę, ale miałam dziś lecieć na Karaiby ze swoją grupą i pić drinka z palemką na plażach Curacao i to z polskim Wielkoludem, który podatki za te szaleństwa zapłaciłby w POLSCE.

Twoje krasnoludki od spełniania marzeń.

154C7DB6-7A74-49AC-89C1-F62B0BEF8663

7 uwag do wpisu “List do Jednorożca czyli branża turystyczna w rozpaczy

  1. Wzruszylam się bardzo gdzieś tam głęboko w sercu mam nadzieję na powrót do normalnosci i z calego serca Wam tego życzę

Leave a Reply